niedziela, 24 marca 2019

Dialog.

czy ja mogę wejść? 
jesteśmy przyjaciółmi
bardzo cię proszę
Nie chcę cię w tym domu; nasza znajomość to błąd, który teraz odrzucam.
znowu chcesz być sam?
jestem ci niepotrzebny? 
ach, hipokryzja
[na jego twarzy pojawia się udawany smutek, jakby chciał wywołać we mnie pewne poczucie winy]
Twoja twarz sprawia mi ból; wiesz to tylko ty spośród: drzew, ludzi, krzewów, liści.
ulepiłeś mnie
twoja krew, pot oraz łzy
są też i moje 

chciałeś jednego;
zostałem twoim dżinem
ceną - mój żywot

dostałeś wszystko;
żywot psa który skomle
teraz narzekasz

akceptacja to
jabłoń; bramą ogrodu -
ciemniejsze wzgórza
[kolejna marna próba gry na emocjach; to już wręcz żałosne]
Czy ta rozmowa ma cel? Po co tutaj przyszedłeś? Ponownie wygrać kłótnię?
nie zapominaj
o swoim długu, który
jest twoją kłodą

byłeś zbyt pewny;
kolejna wizyta jest
już umówiona
[mówi, po czym wychodzi spokojnie, zostawiając mi krótką notatkę]

N i e  z a p o m i n a j  ż e  j e s t e ś m y   p r z y j a c i ó ł m i .

Wzdrygnąłem się na tę myśl; kolejną bitwę przegram - taka już nasza przyjaźń.


jego wzgarda/twarz/mimika jest moim końcem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz