poniedziałek, 18 lutego 2019

Kolejna opowieść o muchach.

   Chciałbym być muchą - żyć w muszym społeczeństwie, dostosowywać się do muszych reguł i etykiet. Latać całe moje musze lata i obserwować, jak godzinami jakiś człowiek próbuje pacnąć mnie swoją ręką.
   Żyłbym samotnie, jak każda mucha, myśląc o tym, gdzie polecieć następnego dnia - nie zastanawiając się nad sensem moich zachcianek. Nie martwiłbym się o swoją muszą żonę, czy o swoje musze dzieci. Jadłbym wszystko, co podeszłoby pod moje łapy; nie musiałbym rozkoszować się każdym kolejnym kęsem.
   Wzlatywałbym ponad swoje granice, unikając wesoło kolejnych zamachnięć ludzi bez świadomości ich myśli, czy uczuć.
   Będąc muchą, nie miałbym świadomości, ile tracę przyjemności w życiu; nie zamartwiałbym się wówczas faktem, że nie jestem człowiekiem - nie zazdrościłbym mu.
   Żyłbym pełnią swojego muszego życia, aż w końcu, pewnego dnia, zakończyłoby się ono niczym.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz