czwartek, 13 września 2018

Wielkie Rozproszenie (Mitologia cz.1)


           
WIELKIE ROZPROSZENIE

            Świat istniał od zawsze. Dla świata koncept "powstania" jest niewytłumaczalny, niezrozumiały. Zawsze istniały też istoty, które poruszały się w tym świecie. Nie posiadają one nazwy - nie wiedzą nawet, czym jest "nazwa", gdyż  nie posiadają mowy. Nie porozumiewają się - wiedzą po prostu, czego chcą ich współbratymcy. Kiedyś były od siebie odizolowane - teraz jednak wykształciły tę umiejętność "rozpoznawania".  Chociaż słowa jak "teraz" czy "kiedyś" nie oddają w pełni ich idei czasu. Jeśli chodzi o wygląd - są ogromne. Istnieją one w różnych wymiarach i planach  - są one materialne, lecz odczuć można je na wiele różnych sposobów; między innymi dzięki dotykowi oraz myślom. Jednak nie są to jedyne możliwości - istnieją inne, w formie niemożliwej do opisania słowami. Dźwięki, jakie wydają są jedynie skutkiem ubocznym ich ruchu. Są to ciągłe, nieprzerwane piski i donośne krzyki, stanowiące nieodłączną część ich poruszania. Jeżeli chodzi o ich liczebność - nie są w stanie stwierdzić przez rozległość świata. Po odkryciu kolejnych Warstw tym bardziej ich liczebność stała się niepoliczalna, ze względu na to, iż wiele z nich przeniosło się na kolejne Warstwy, by prowadzić w nich badania.
            Znudzone istnieniem, poczęły robić różne rzeczy - od eksplorowania ich nieskończonego świata, przez muzykę i międzywymiarowy taniec, kończąc na dziwnym, intymnym przechodzeniu między Warstwą Pierwszą a Warstwą Drugą. Eksplorując swój ląd, odkryły m. in Warstwy Świata - coś, co jest powyżej istnienia - nie są to wymiary, jak wiele z nich kiedyś sądziło, jednak coś, czego nawet one nie są w stanie do teraz pojąć. Po ich odkryciu podzieliły się. Wiele z nich chciało pozostać w pierwotnej Warstwie. Znalazły się jednak też te, które z chęci zajęcia się czymś, poczęły ich eksplorację. Kiedy weszły na Drugą odkryły, że świat w tamtym miejscu jest zupełnie inny. Wtedy rozpoczął się ich podział - istoty na Warstwie Drugiej uważały się za wyższe, lepsze. Pierwszowarstwowe jednak nadal nie chciały się "wznieść" - jak to nazywały te z Drugiej Warstwy i pozostały tam, gdzie było ich miejsce.
             Im dalej Drugowarstwowe Istoty wchodziły, tym więcej ich [Warstw] znajdywały. W końcu doszły one do liczby, której żadna z nich nich nie potrafiła objąć umysłem. Postanowiły, że wrócą na Warstwę Pierwszą, i zakomunikują "gorszym" o swoich odkryciach. Kiedy wróciły, okazało się, że nie było żadnej Istot. Nie mogły ich znaleźć - szukały na wszystkich planach i wymiarach, zastanawiały się, czy nie zabłądziły pośród Warstw, lecz żadnej nie zdołały odnaleźć. Do teraz nie wiedzą, co się z nimi stało - może istnieją wciąż, ukryte, bądź zagubione w jednej z Warstw - kto wie? Może nadszedł ich upragniony koniec z ręki istoty na wyższym poziomie egzystencji, niż one same? W końcu każda z Warstw jest nieskończona, a nie wiadomo, czy same Warstwy się kiedyś kończą. Powróciły więc na Drugą Warstwę i kontynuowały swoje bycie. Rozdzieliły się na poszczególne Warstwy, by każda z nich mogła w spokoju kontemplować i tworzyć, co jej się podoba. Nastąpiło wtedy tzw. Wielkie Rozproszenie, mające na celu udoskonalić wszystko, co dotychczas istniało oraz to, co zaistnieje.

1 komentarz: